"Te kraje są następne". Kasparow ostrzega Polskę przed Rosją

Dodano:
Garri Kasparow, były szachowy mistrz świata Źródło: PAP / Piotr Nowak
Putin potrzebuje zagranicznych konfliktów. Jeśli pozwolimy mu pozostać na Ukrainie, następne w kolejce są kraje bałtyckie, Polska – mówi Garii Kasparow.

Wszelkie negocjacje lub ustępstwa, które prowadziłyby do dalszej okupacji na terytorium Ukrainy i utrzymania władzy przez Putina, byłyby jedynie opóźnianiem (wybuchu) kolejnej wojny" – podkreślił Garri Kasparow w wywiadzie opublikowanym w środę przez portal tygodnika "Fokus".

"Putin potrzebuje zagranicznych konfliktów, aby przetrwać. Jeśli pozwolimy mu pozostać na Ukrainie, następne w kolejce są kraje bałtyckie, Polska" – mówi były szachowy mistrz świata i jedna z najbardziej znanych postaci rosyjskiej opozycji.

W jego ocenie sankcje wobec Rosji mają podwójny skutek. "Po pierwsze, bezpośrednio osłabiają zdolność Putina do prowadzenia wojny, ograniczając jego zasoby finansowe i technologiczne. Dlatego należy je rozszerzyć na Iran i Chiny, które dostarczają technologie takie jak drony i chipy. Po drugie, sankcje wywierają presję na oligarchów będących zwolennikami Putina, którzy cenią go tylko dlatego, że chroni ich bogactwo. Kiedy muszą wybierać między nim a swoimi pieniędzmi i majątkiem za granicą, staje on w trudnej sytuacji" – ocenia Kasparow.

"Naiwność lub korupcja"

Szachista zaznacza, że kraje Zachodu obrały wobec Putina błędną politykę, czego efektem są obecne agresywne działania Kremla. "Kluczowym było przekonanie – powodowane naiwnością lub korupcją – że polityczne i gospodarcze zaangażowanie w wolny świat zliberalizuje Putina i jego reżim. Zachód popełnił ten sam błąd z Chinami. Zamiast tego korupcja i autorytaryzm oddziałały w drugą stronę. Ten mariaż nie powiódł się, a nieprzyznanie się do pomyłki doprowadziło bezpośrednio do tej wojny" – mówi "Forbesowi".

Kasparow gorzko recenzuje poziom świadomości Rosjan: "Tak jak od początku mojego zaangażowania w politykę, zrobię wszystko, aby mój kraj dołączył do cywilizowanego świata. (…) Ale najpierw Rosja musi mieć społeczeństwo, w którym można działać publicznie bez dyktatury i przemocy".

Źródło: forbes.com
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...